Adres strony parafialnej
Aktualny adres oficjalnej strony parafialnej: https://parafia.orione.pl/
więcejAktualny adres oficjalnej strony parafialnej: https://parafia.orione.pl/
więcejWitamy na archiwalnej stronie parafii św. Alojzego Orione. Strona funkcjonowała...
więcejul. Lindleya 12, 02-005 Warszawa
tel. 22 622-52-88 fax wew. 35
tel. 22 621-50-08 fax wew. 35
orione.parafia@gmail.com
Niedziela: 7.00, 8.30, 10.00, 12.00, 18.00
Dni powszednie: 7.00, 8.15, 18.00
Wtorek: 10.00 - 12.00, 16.00 - 17.30
Czwartek: 10.00 - 12.00, 16.00 - 17.30
Sobota: 10.00 - 12.00
Adoracja Najświętszego Sakramentu:
Poniedziałek - piątek: od godz. 9.00 do 17.45
29 września 1978 roku, po zaledwie 33 dniach pontyfikatu umiera papież Jan Paweł I. Na pogrzeb i drugie w tym roku konklawe do Rzymu udaje się kardynał Karol Wojtyła w towarzystwie prymasa Stefana Wyszyńskiego. Po pogrzebie, który odbył się 4 października następuje dziesięciodniowy, najkrótszy z możliwych, wymagany przepisami Konstytucji Apostolskiej okres, poprzedzający kolejne konklawe. Dla 111 kardynałów, mających wziąć udział w elekcji to czas "przeglądu" kandydatów i ewentualnych decyzji, na kogo oddać swój głos. Wybór nowego papieża to dla purpuratów czas całkowitego odosobnienia od świata zewnętrznego, zabronione jest posiadanie radioodbiorników i telefonów a okna w celach są zabijane deskami. W dniu rozpoczęcia konklawe elektorzy uroczyście przysięgają, że nie zdradzą informacji dotyczących głosowania, dlatego jaki był jego przebieg można jedynie przypuszczać...
Początkowo wśród kandydatów pojawiają się nazwiska wyłącznie włoskich faworytów, m.in. kardynała Giuseppe Siriego z Genui, kardynała Giovaniego Benelli z Florencji oraz kardynała Sebastiano Baggio. Pierwszego dnia, po dwóch rannych i dwóch popołudniowych głosowaniach, nikt nie osiąga wymaganej liczby 2/3 głosów plus 1 (czyli 75). Kardynał Wojtyła otrzymuje ich zaledwie pięć. Z komina w narożnym oknie Kaplicy Sykstyńskiej unosi się czarny dym - znak, że wybór nie został dokonany. Wieczorem arcybiskup Wiednia Franz König rozpoczyna "kampanię" na rzecz kardynała Wojtyły podkreślając jego zalety w pracy duszpasterskiej, kontynuatora linii Soboru Watykańskiego, humanistyczny umysł, a także, co nie pozostaje bez znaczenia - młody wiek i doskonałą kondycję fizyczną.
Po porannej sesji w poniedziałek już jest wiadomo, że Włosi "blokują" się nawzajem i żaden z nich nie ma szans, dlatego też kolejne głosowania nie przynoszą rezultatu. Po siódmym głosowaniu kardynał Wojtyła prowadzi, jednak brakuje mu wymaganej większości. Wtedy do ofensywy włącza się kardynał John Król z Filadelfii, któremu udaje się przekonać do Wojtyły swoich rodaków. Ale prawdziwym przełomem okazuje się oświadczenie kardynała Baggio, który opowiada się otwarcie za kardynałem Wojtyłą. W ślad za nim idą kolejny Włosi...
Po południu w poniedziałek 16 października sekretarz stanu kardynał Jean Villot zarządza ósmą kolejkę, napięcie wśród zgromadzonych w Kaplicy Sykstyńskiej sięga szczytu. Kardynał König powie później, że "kiedy liczba głosów oddanych na kardynała Wojtyłę osiągnęła połowę wymaganych, przyszły papież odrzucił pióro i wyprostował się na krześle, potem ujął głowę w dłonie. Odniosłem wrażenie, że jest całkowicie oszołomiony, potem padła ostateczna liczba głosów...". Kiedy kardynał Wojtyła słyszy, że głosowało na niego 94 kardynałów, zaczyna coś szybko pisać. Potem słucha łacińskiego zapytania kardynała Villota: "Czy zgadzasz się" i po chwili odpowiada: "W posłuszeństwie wiary wobec Chrystusa, mojego Pana, zawierzając Matce Chrystusa i Kościoła - świadom wszelkich trudności - przyjmuję" - to oświadczenie przygotował po rozmowie z kardynałem Wyszyńskim.
W tym czasie z komina Kaplicy Sykstyńskiej unosi się biały dym, a na Placu św. Piotra wśród czekających w napięciu wiernych podnosi się radosna wrzawa. O godzinie 18.44 na plac wkracza Gwardia Szwajcarska, a na centralnym balkonie wychodzącym na plac, pojawia się kardynał Pericle Felici, który odczytuje uroczystą formułę promulgacyjną: "Oznajmiam wam radosną nowinę. Habemus Papam! - mamy papieża" [..] "Kardynała Wojtyłe"... Na placu zapada cisza. Później w zdumionym tłumie pojawiają się głosy": "To Polak". W końcu nowy papież pojawia się w oknie, w czerwonym ornacie, z paliuszem na piersiach i uśmiechem na twarzy. Mówi po włosku: "..Najwybitniejsi kardynałowie powołali nowego biskupa Rzymu. Powołali go z dalekiego kraju, ale jednocześnie tak bliskiego poprzez komunię w chrześcijańskiej wierze i tradycji...".
Następnie po raz pierwszy błogosławi Urbi et Orbi (miastu i światu). W ten sposób rozpoczęła się droga Ojca Świętego Jana Pawła II , która trwała ponad 26 lat.
Na podstawie: "Jan Paweł II - kolekcja"