Adres strony parafialnej
Aktualny adres oficjalnej strony parafialnej: https://parafia.orione.pl/
więcejAktualny adres oficjalnej strony parafialnej: https://parafia.orione.pl/
więcejWitamy na archiwalnej stronie parafii św. Alojzego Orione. Strona funkcjonowała...
więcejul. Lindleya 12, 02-005 Warszawa
tel. 22 622-52-88 fax wew. 35
tel. 22 621-50-08 fax wew. 35
orione.parafia@gmail.com
Niedziela: 7.00, 8.30, 10.00, 12.00, 18.00
Dni powszednie: 7.00, 8.15, 18.00
Wtorek: 10.00 - 12.00, 16.00 - 17.30
Czwartek: 10.00 - 12.00, 16.00 - 17.30
Sobota: 10.00 - 12.00
Adoracja Najświętszego Sakramentu:
Poniedziałek - piątek: od godz. 9.00 do 17.45
Rozważania czytane w naszym kościele w trakcie Drogi Krzyżowej dla dłużej pracujących i młodzieży 12 lutego 2016 r. o godz. 19.30.
WSTĘP:
Drogi Bracie, Droga Siostro! Chrystus pragnie dzisiaj spotkać się z Tobą twarzą w twarz. Nie bój się spojrzeć mu w oczy. Pozwól, żeby On na Ciebie spojrzał. On patrzy z miłością. On nikogo nie potępia, nikogo nie przekreśla, nikogo nie sądzi, nikogo nie spisuje na straty. Pozwól mu wejść w głębie swojego serca, pozwól mu mówić do ciebie w trakcie dzisiejszej Drogi Krzyżowej. Na pewno wtedy usłyszysz: "Dobrze, że przyszedłeś". Dzisiaj usłyszysz wiele trudnych pytań, ale nie bój się ich wysłuchać. Bóg te pytania zadaje z miłości do ciebie. Gdyby Bóg cię nie kochał, gdyby cię nie chciał, to nigdy by cię nie stworzył. A skoro jesteś to znaczy, że On cię kocha i ma dla Twojego życia wspaniały plan. Bo do końca cię umiłował.
Stacja I - Jezus skazany na śmierć
Tego dnia Jezus stawał kolejno przed Annaszem, Kajfaszem, Herodem i Piłatem, którzy mieli Go osądzić. W końcu anonimowy tłum wydał wyrok. Tytuł winy brzmiał: "To jest Jezus Chrystus, Król Żydowski". Ile razy ja sam skazałem Cię na śmierć? Ile razy stałem w tłumie krzycząc "Ukrzyżuj Go!, Ukrzyżuj!"?
Tak łatwo osądzać innych, wydawać wyroki. Ty nie osądzałeś ani cudzołożnicy, ani celników, ani mnie - wszystkich kochałeś tak samo. Naucz mnie Panie takiej miłości, bym przyjmując ludzkie wyroki nie osądzał, bym nie skazywał, bym nie był Judaszem, który zdradził.
PIEŚN: "Jezus Najwyższe Imię"
Stacja II - Jezus bierze krzyż
Nie wystarczył niesprawiedliwy wyrok. Musiałeś Panie zostać poniżony, by oprawcy krzykami zagłuszyli głos sumienia. Czy mnie też widziałeś wśród żołnierzy? Czy widziałeś, jak poniżam innych, tych przegranych, których i tak nikt nie szanuje? Czy widziałeś, jak nienawidzę mojego brata, choć już nawet nie wiem za co? Poniżam innych, by przez chwile czuć się lepszym. Pogardzam innymi, choć oni już niosą swoje krzyże.
Ty do końca ich umiłowałeś. I żołnierzy i apostołów i mnie. Naucz nie tylko tak przebaczać, ale i tak kochać. Naucz brać mój krzyż ufając, że będę mógł go udźwignąć i nieść. Ty doniosłeś swój krzyż i teraz pomagasz mi nieść mój własny. Pozwól mi zawsze o tym pamiętać.
Stacja III - Pierwszy upadek
Jezus wyruszył na Golgotę, w otoczeniu żołnierzy. Za nimi podążał tłum gapiów. Nie każdy z tych ludzi krzyczał przed Piłatem "Ukrzyżuj Go!", niektórzy chcieli być przy Tym, który nauczał ich przez ostatnie dni w Świątyni Jerozolimskiej. Patrzyli, jak Ten, który mówił tak prosto i mądrze jednocześnie, upadł pod ciężarem krzyża. Jak zwykły człowiek.
Upadłeś, Jezu. Miałeś ciało tak samo słabe, jak ja. I upadłeś tak samo, jak ja bym upadł niosąc pod górę ciężką belkę. Skóra pocięta biczowaniem i krew zalewająca oczy utrudniały drogę. I przygniatający ciężar moich grzechów. Panie, każdy upada. Ale czy każdy potrafi wstać? Ty wstałeś. Ja też upadam. Proszę, daj mi siły, bym mógł wstać z upadku, bym mógł dalej iść, bym nie zatrzymał się na drodze do celu.
PIEŚN: "Miłość Twa"
Stacja IV - Jezus spotyka Matkę
Maryja żyła dla Boga, kochała bliźnich. A teraz cierpi tak, jak Ty, z pokorą przyjmując Bożą wolę. Wiedziała, że będzie tak cierpieć, lecz jako matka chciała być z Synem do końca, jak najbliżej. Maryja także szła tą Drogą Krzyżową, niosąc swój niewidoczny krzyż.
Panie, czasem myślę, że moje życie też jest taką drogą - drogą krzyżową. I wydaje mi się, że jestem sam na tej drodze. Wokół mam tylko wrogów, którzy zmuszają mnie, bym niósł krzyż. Czemu nie wierze, że w tym tłumie ludzi idzie Maryja, czemu nie staram się spojrzeć w oczy pełne miłości? Czemu nie dostrzegam tego kochającego wzroku w moim własnym domu, w pracy, w kościele? Jezu, daj mi siły, bym uniósł głowę, pozwól rozpoznać się w tych, których spotykam w moim życiu.
Stacja V - Szymon pomaga nieść krzyż
Jakże chciałbym być Szymonem! Ulżyć choć trochę, pomóc dźwigać ciężar drzewa! Ja może nie jestem święty, tak jak Szymon nim nie był. Ale Szymon był choć przez chwile bliżej Boga, niż uczeni w Piśmie. Tylko czy mnie stać, by poświęcić trochę czasu Bogu? Tak jak Szymon, gdy zmęczony pracą wracał z pola? Tak często nie mam czasu...
Panie, naucz mnie być przy Tobie zawsze - gdy pracuje, i gdy odpoczywam. Bo tylko wtedy Ty będziesz zawsze ze mną, tylko wtedy mogę liczyć na Twoją pomoc, tylko wtedy będę korzystał z Twojej miłości. Ty oddałeś za mnie swoje życie, a mi tak trudno oddać choć kawałek, zrobić choć mały krok. Nie opuszczaj mnie, bo sam jestem słaby.
Stacja VI - Weronika ociera twarz
Zobacz, Panie, chusta Weroniki. Ja wiem, że ta chusta wiele nie pomoże, za chwile twarz znowu będzie zalana krwią i potem. Ale ta chusta to wołanie: "Panie, ja jestem przy Tobie, kocham Cię i chce Ci pomóc, choć nie umiem, choć nie wiem jak". Dla Ciebie, Panie, ta pomoc jest tak samo ważna, jak pomoc Szymona.
Panie, obroń moje serce przed obojętnością! Ty uczyłeś, by radować się z tymi, którzy się radują i płakać z tymi, którzy płaczą. A ja siedzę przed telewizorem, mam moją chustę gdzieś schowaną, dawno nie używaną. Nie obchodzi mnie płacz w drugim końcu pokoju, albo nawet już go nie słyszę. Jezu, który potrzebowałeś pocieszenia tak, jak potrzebuje go drugi człowiek, pozwól, bym był jak Weronika dla innych ludzi!
PIEŚN: "Jezu mój Jezu"
Stacja VII - Drugi upadek
Znów Panie upadłeś. I znowu wstałeś. Ja też znów upadłem. Ale czy wstanę? Tak, pamiętam - jesteś koło mnie i pomagasz mi wstać. Ty zawsze chcesz mi pomóc, tylko czekasz, aż ja będę chciał przyjąć Twą pomoc.
Panie, pomóż mi wstać. Nawet wtedy, gdy już się poddałem. Pokaż mi ludzi, którzy pomogą mi wstać, i którym ja pomogę, gdy upadną. Pomóż mi iść za Tobą każdą droga, którą mnie poprowadzisz.
Stacja VIII - Jezus pociesza płaczące niewiasty
W miarę zbliżania się do celu Jezus słyszy coraz więcej głosów współczucia. Nagle niespodziewanie zwraca się do idących obok niewiast. Panie, ja sam chce żyć, lecz próbuje żyć bez Ciebie. Zapominam, że gałąź odcięta od drzewa umiera. Wydaje mi się, że gdy się modlę, to robię Ci przyjemność, lub że pocieszam Cię, jak robiły to niewiasty. Zapominam, że przez modlitwę to Ty mnie pocieszasz, to Ty mi dajesz życie.
Jezu, pomóż mi znaleźć moje miejsce w życiu, pomóż mi zrozumieć, kim jestem ja i kim Ty jesteś. Pomóż mi zrozumieć, bym więcej już sam się nie zabijał, lecz bym szukał życia w Tobie. I żebym nie oszukiwał się, że jestem najważniejszy, że wszystko zależy ode mnie.
Stacja IX - Trzeci upadek
Jezus upada kolejny raz. Wydaje się, że droga do celu to ciągłe upadki. Lecz aby dojść do końca, należy wstać po każdym z nich. Jezus wstaje i niesie krzyż dalej. Wiedziałeś Panie, że celem jest pokonanie śmierci, zbawienie moje i całego świata. Ja też mam wspaniałe cele w moim życiu, może też chcę zrobić coś dla innych. Tylko, że nie zawsze dochodzę do celu. Nie zawsze potrafię wstać.
Panie, Ty mówiłeś, że droga nie będzie łatwa. Bo wszystko, co naprawdę wartościowe, ma swoją cenę. Daj mi siły, bym dążąc do osiągnięcia zbawienia nie bał się trudności, nie przestraszył się bólu, nie poddał się przeciwnościom. Proszę Cię o wytrwałość w wierze i w miłości bliźnich.
Stacja X - Jezus z szat obnażony
Koniec drogi, lecz nie koniec bólu. Żołnierze zdzierają szaty z Jezusa dzieląc je miedzy sobą. W ten sposób Jezusowi zabrano wszystko, co tylko człowiek może posiadać. Został poniżony bardziej, niż żebracy. Wszystko po to, by stać się bliskim każdemu człowiekowi. Panie, ja też mam kawałek Twojej szaty. Ja też zabrałem coś, co należy do Ciebie. Zabieram nie tylko Tobie, ale i drugiemu człowiekowi. I cóż z tego, że ten drugi nie będzie miał już nic, gdy ja mam trochę więcej? Jestem taki ślepy, że tego nie dostrzegam, a wciąż potrzebuje więcej, coraz więcej...
Panie, naucz mnie szacunku dla drugiego człowieka, naucz godności dla samego siebie. Naucz szanować ludzkie życie i zdrowie, wolę drugiego człowieka i Twoją wolę. Spraw, abym raczej DAWAŁ to, co mam, niż zabierał innym. Abym był gotów oddać wszystko, abym nie bał się być tak obnażony, jak Ty wtedy, pod krzyżem.
PIEŚN: "Mój Zbawiciel"
Stacja XI - Jezus do krzyża przybity
Długie gwoździe przebiły ręce i nogi, by ciężar skazańca utrzymać na krzyżu. Zmęczone ciało doznało kolejnego bólu, jeszcze większego, niż dotychczasowy. Na Golgocie stanął kolejny krzyż. Ale tylko na tym krzyżu była tabliczka z napisem "To jest Jezus, Król Żydowski". Wyrok został wykonany.
Panie, to ja sam wbijam gwoździe w Twoje ciało. To przeze mnie tak cierpisz. Z miłości do mnie przyjąłeś ból i poniżenie, abym ja był zbawiony. A ja ciągle wbijam te gwoździe, ja wciąż ranie Twoją miłość. Ja sprawiam ból innym, zdradzam ich zaufanie, odrzucam ich miłość. Ile razy jeszcze tak będzie?
Panie, proszę Cię, przebacz mi moje winy. Zapomnij o bólu, który Ci sprawiłem, i spraw, by to się nie powtórzyło. Niech Twoja cicha pokora w przyjmowaniu bólu powodowanego ludzkimi grzechami wzruszy moje serce, niech powstrzyma mnie od zadawania bólu komukolwiek - zwłaszcza Tobie.
Stacja XII - Śmierć na krzyżu
Jezus wisząc na krzyżu dusi się. Chcąc wziąć oddech musi podciągnąć się na przebitych gwoździem nogach. W końcu brakuje mu sił. Panie, przekroczyłeś granice śmierci. Granice, której każdy człowiek się boi. Lecz ta śmierć potrzebna była po to, bym mógł mieć życie wieczne. Bóg-Człowiek umiera zabity przez ludzi, aby wypełnił się plan Boży. Tak wielka może być nienawiść człowieka. Tak wielka jest miłość Boga.
Panie, ja boje się śmierci. Może dlatego, że zapominam, że śmierć to nie koniec, a dopiero początek? Proszę Cię, bym nie bał się takiej śmierci - niech umrze we mnie egoizm i pycha. Niech umrze we mnie grzech już dzisiaj, abym mógł stać się nowym – lepszym człowiekiem.
PIEŚN: "Tak mnie skrusz"
Stacja XIII - Zdjęcie z krzyża
Panie, wokół krzyża byli Twoi uczniowie. Czy rozumieli, co się stało? Przecież słyszeli Twoje ostatnie słowa "Boże mój, czemuś mnie opuścił?" Widzieli ciało swojego Nauczyciela zdejmowane z krzyża. Ja też często wątpię, gdy moja wiara wystawiana jest na próbę. Często myślę, że to już koniec, zapominając o Twoich obietnicach.
Panie, daj mi silną wiarę, daj nadzieje, która będzie podtrzymywała mnie w chwilach zwątpienia. Naucz mnie zaufania Słowu Bożemu, naucz mnie ufać nawet wtedy, gdy wydaje mi się, że nie ma dla mnie ratunku. Ześlij mi Ducha Pocieszyciela, którego dałeś apostołom, gdy z obawy przed Żydami zamykali drzwi wieczernika.
Stacja XIV - Złożenie do grobu
Panie, Twoje ciało leży w grobie. Jak ziarno, które wpadło w ziemie, by obumrzeć. Lecz przyjdzie wiosna, która da nowe, wspanialsze życie - ziarno wyda plon. Po Szabacie, gdy przyjdą niewiasty, by namaścić Twoje ciało, ono będzie już żyło innym życiem. Ja też często przychodzę do pustego grobu ze wspaniałymi olejkami zapominając, że śmierć została pokonana, że teraz jest nowe życie.
Panie, pomóż wydostać mi się z grobu moich nałogów i słabości! Zaprowadź mnie do nowego życia, w którym śmierć nie będzie miała władzy nade mną! Żebym mógł powiedzieć, że teraz żyje nie ja, lecz Duch Święty we mnie.
PIEŚN: "Nasz Bóg jest potężny"
ZAKOŃCZENIE:
Panie Jezu, przeszedłem wraz z Tobą kolejne stacje Drogi Krzyżowej. Drogi, w trakcie której zadałeś mi szereg trudnych pytań: Czy potrafię nie wydawać wyroków? Czy potrafię nie być Judaszem, który zdradził? Czy potrafię Ci zaufać w niesieniu swojego krzyża? Czy potrafię podnosić się z upadków? Czy jestem obojętny na krzywę innych? Czy mam szacunek dla drugiego człowieka? Czy czasem nie wydaje mi się, że to ja jestem najważniejszy i że wszystko kręci się wokół mnie? Czy jest we mnie egoizm i pycha? Czy umiem przebaczać? Czy potrafię pocieszać?
Już za chwilę wyjdę z kościoła i włączę komórkę, wrócę do domu, włączę telewizor, może komputer. Wierzę jednak, że coś się zmieniło we mnie. Wierzę, że znajdę odpowiedzi na Twoje pytania. Wierzę że teraz będę silniejszy. Bo Ty jesteś ze mną.
BŁOGOSŁAWIEŃSTWO:
PIEŚN: "Zbawienie przyszło przez krzyż"